Główna » Oszczędność » Czego nauczył mnie Detroit o oszczędzaniu pieniędzy

    Czego nauczył mnie Detroit o oszczędzaniu pieniędzy

    Wiem, że może być trudno to sobie wyobrazić. Detaliści z dużych sieci tak bardzo przenikali naszą kulturę, że trudno sobie wyobrazić myśl o życiu w miejscu bez nich.

    Ale mieszkam w miejscu bez nich. I jestem bardziej wdzięczny każdego dnia.

    Dlaczego?

    Ponieważ mieszkając w mieście, które jest całkowicie wyjątkowe w większości krajów, nauczyłem się niesamowitych rzeczy, które nie tylko pomogły mi zaoszczędzić pieniądze, ale także prowadzić lepsze życie. Po pierwsze, chcę zacząć od mojej historii i doświadczeń mieszkających w Detroit. Potem omówię kilka sposobów, w jakie moje lekcje mogą zostać zastosowane w twoim życiu.

    Moja historia

    Brak łańcuchów Detroit

    Mieszkam w Detroit. Nie na przedmieściach, ale w centrum miasta. Jedno z moich pytań zadawanych przez moich podmiejskich przyjaciół to:, "Gdzie robisz zakupy?"

    Detroit to niezwykle duże miasto, większe niż większość ludzi zdaje sobie sprawę. Może zmieścić się w Bostonie, Manhattanie i San Francisco w swoich granicach miasta i nadal ma miejsce. A jednak w tym ponad milionowym mieście nie ma ani jednego sieciowego sklepu spożywczego. I nie ma tu też większości dużych sklepów detalicznych, które można zobaczyć w dowolnym mieście, gdziekolwiek indziej w kraju.

    Ale oto pocieranie. Nie tęsknię za nimi. Ani trochę. I radzę sobie bez nich dobrze.

    Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że życie bez sieci sklepów spożywczych byłoby prawdziwym bólem. Ale zdumiewa mnie, ile pieniędzy oszczędzam, nie mając dostępu do dużych sieci handlowych.

    Oto, co zwykle dzieje się w łańcuchu

    Zatrzymaj się i zastanów się, co się stanie, gdy wejdziesz do celu. W normalnym sklepie możesz szybko wpaść po detergent i płatki zbożowe. Ale kiedy wchodzisz do tej jasno oświetlonej, wielkości magazynu pełnej, no cóż, fajnych rzeczy, co się dzieje?

    Zwalniasz, aby spojrzeć. Trwasz i podziwiasz wszystkie te rzeczy, które możesz kupić. I nieuchronnie zbierasz jeszcze jedną lub dwie rzeczy, które pierwotnie zamierzałeś. Czasami podnosisz znacznie więcej.

    Pierwotny zamiar zakupu taniego jedzenia za 8 USD może łatwo zmienić się w 30 USD lub 60 USD lub więcej, gdy wejdziesz do tych miejsc. Może się to zdarzyć za każdym razem, gdy wejdziesz do dużego sprzedawcy. Masz milion wyborów i oczywiście wybierasz więcej.

    Ponieważ wcześniej nie mieszkałem w centrum Detroit, nigdy do końca nie rozumiałem, ile wydawałem na „dodatki” na zakupy w tych dużych miejscach. Ale odkąd się tu przeprowadziłem, moje wydatki znacznie spadły.

    Jakość życia

    Ale najbardziej niesamowite jest to, że moja jakość życia nie spadła. Powiedziałbym, że od czasu przeprowadzki znacznie się poprawił.

    Co za Detroit robi mają, co czyni to miasto tak wyjątkowym, to małe sklepy z mamą i popem. Te małe sklepy i restauracje są własnością niezależną. A ponieważ miejscowa ludność po prostu nie może sobie pozwolić na zawyżone ceny na przedmieściach, wiele żywności i dóbr kosztuje tutaj w mieście o wiele mniej niż w sklepach.

    Ponadto, ponieważ te małe sklepy są tak małe, że nie mogą tyle zapasów. Nadal dostaję zdrowe, wysokiej jakości jedzenie, ale nie jestem już atakowany przez 20 różnych marek kawy dla smakoszy lub 30 różnych rodzajów chleba. Mam kilka możliwości i to wszystko. I w rezultacie wydajesz mniej.

    Zrozumiałem, że brak wyborów jest dla mnie naprawdę świetną rzeczą. Wcześniej byłem „zrób to sam”, ale teraz stałem się jeszcze bardziej.

    Na przykład mój lokalny rynek, HoneyBee, jest niesamowity. Ale nie sprzedają krojonego chleba. Więc teraz robię własne i sam je kroję. Kiedy przeprowadziliśmy się, potrzebowaliśmy nowej sofy, ale zamiast jechać do sklepu meblowego IKEA i wynająć ciężarówkę, aby dostać się do domu, buduję jedną z drewnianych palet, które pozostawiono za opuszczonym budynkiem. I wygląda o wiele fajniej niż cokolwiek, co mogłem kupić w sklepie.

    Kolejny sposób, w jaki oszczędzam: zmieniła się moja percepcja

    Ciężko jest myśleć o tym, żeby kupić nowy strój, gdy przed budynkiem jest bezdomny mężczyzna, który wybiera się przez śmietnik i szuka czegoś do jedzenia każdego dnia.

    W rzeczywistości jest to niemożliwe.

    Życie w mieście o prawie 50% bezrobociu i 30% mieszkańców na kartkach żywnościowych zmienia sposób patrzenia na wydawanie pieniędzy. To zmienia dużo. Bezdomni i potrzebujący są wszędzie tutaj. Widząc trudności, przez które przechodzą, i słuchając ich historii, wydaje pieniądze na rzeczy, których nie potrzebuję, wydają się niewiarygodnie marnotrawstwem.

    To naprawdę zmieniło to, na co postanowiłem wydawać pieniądze.

    Jak możesz zastosować to w swoim życiu

    Rozwaliłem mózg, aby wymyślić strategie, których możesz użyć, aby zastosować te lekcje w swoim życiu. I wymyśliłem dwa. Nie będą łatwe, ale myślę, że wypróbowanie ich może zmienić sposób wydawania pieniędzy:

    1. Staraj się unikać dużych sklepów sieci przez miesiąc

    Wiem, że są wszędzie. Ale spróbuj wyobrazić sobie, gdzie byś robił zakupy, gdybyś w ogóle nie miał sieci sklepów. Odwiedź te niezależne miejsca. Porozmawiaj z właścicielami. Zobacz, co oferują.

    Są szanse, że możesz uzyskać po prostu dobre zakupy w tych miejscach. W rezultacie rachunki w sklepie spożywczym zostaną prawdopodobnie znacznie obniżone. Moja rada? Wypróbuj przez miesiąc i zobacz, co się stanie. Możesz być zaskoczony, jak zmienia się twoje postrzeganie, gdy twoje wybory są ograniczone.

    Kolejną dużą zaletą zakupów w małych sklepach detalicznych jest to, że Twoje zakupy pomagają utrzymać rodzinę, a nie dużą konglomerat. Pieniądze, które tu wydasz, naprawdę czynią komuś różnicę.

    2. Odwiedź najbliższe duże miasto

    To zabawne, jak wygodnie możemy się znaleźć na przedmieściach. Wszystko jest bezpieczne, a wielu z nas jest chronionych przed widokiem prawdziwego cierpienia i trudności.

    Życie w Detroit zmusiło mnie do spojrzenia w twarz z cierpieniem i trudem. To doświadczenie było otrzeźwiające i jestem za to wdzięczny. Każdego dnia przypomina mi się, jak wspaniale go posiadam i jak wiele mogę zrobić, aby pomóc innym, którzy naprawdę tego potrzebują.

    Zapraszam do odwiedzenia lokalnego dużego miasta. Wolontariusz w zupnej kuchni. Porozmawiaj z ludźmi mieszkającymi na ulicy. Słuchanie ich opowieści może radykalnie zmienić sposób, w jaki patrzysz na swoje potrzeby i pragnienia. Wiem, że to na pewno ma dla mnie.

    (Źródło zdjęcia: Bob Jagendorf)