Główna » Ekonomia i polityka » Zrozumienie wpływu federalnego wzrostu płacy minimalnej

    Zrozumienie wpływu federalnego wzrostu płacy minimalnej

    Jak można się spodziewać, posunięcie to wywołało burzę ogniową statystyki pojedynków i wątpliwych wniosków z obu stron spektrum politycznego. W rezultacie przeciętny Amerykanin jest prawdopodobnie zdezorientowany, na kogo wpływa porządek i jaki może mieć wpływ na gospodarkę.

    Mechanizm zmian: nierówność dochodów w Ameryce

    Słowa „nierówność dochodów” zakładają, że obecny podział dochodu między różne poziomy populacji jest niesprawiedliwy, wniosek jest zarówno poparty, jak i kwestionowany przez wielu. Fakty są takie, że rosnąca część dochodów rynku pieniężnego przed opodatkowaniem - takich jak płace i wynagrodzenia, dywidendy, odsetki, czynsze, zwroty z inwestycji i zyski przedsiębiorstw - znalazła się w górnej części 1% Amerykanów, podczas gdy w dolnej części 90% spadło od połowy do końca lat siedemdziesiątych. Według danych zebranych przez Emmanuela Saeza, profesora ekonomii na UC-Berkely, 1% najwyższy otrzymał około 22,5% całego dochodu przed opodatkowaniem, podczas gdy dolny 90% spadł poniżej 50% udziału po raz pierwszy w historii.

    To, czy stanowi to problem, zależy od twojej perspektywy i skłonności politycznych. Według raportu Pew Research Factank z grudnia 2013 r. 61% demokratów i 50% niezależnych stwierdziło, że różnica była dużym problemem - w porównaniu z zaledwie 28% republikanów.

    W 2012 r. Były partner w Bain Capital i autor „Niezamierzonych konsekwencji: dlaczego wszystko, co zostało powiedziane o gospodarce, jest w błędzie”, Edward Conard, agresywnie argumentował, że ogromna i rosnąca nierówność dochodów była znakiem, że gospodarka USA działa , a gdybyśmy mieli trochę więcej nierówności, wszystkim - szczególnie 99% - byłoby lepiej. Według New York Timesa Conard jest nie tylko członkiem 1%, ale także członkiem 0,1% z szacowanym bogactwem w wysokości setek milionów dolarów. Czy pan Conard i jego 1% kohorty tylko chronią swoje aktywa, jak twierdzą ich przeciwnicy, czy też mają rozwiązanie na lepszą Amerykę?

    Z drugiej strony, ekonomista, laureat Nagrody Nobla, Joseph E. Stiglitz, twierdzi w swojej książce „Cena nierówności”, że rosnąca nierówność hamuje wzrost i sprzyja niestabilności gospodarczej. Brytyjscy epidemiologowie Kate E. Pickett i Richard G. Wilkinson, pisząc w „Poziomie duchowym: dlaczego więcej równych społeczeństw prawie zawsze robi się lepiej”, idą jeszcze dalej, twierdząc, że nierówność dochodów osłabia więzi społeczne, przyczynia się do chorób psychicznych oraz zwiększa otyłość i nastoletnia ciąża przy jednoczesnym wspieraniu przestępczości i skracaniu średniej długości życia. Konserwatyści twierdzą, że takie opinie są podobne do histerii Kurczaka Małego, że niebo spada - ale co, jeśli mają rację?

    Trzecią perspektywę dotyczącą nierówności dochodów przedstawił artykuł Forbesa z 2013 roku autorstwa Shah Gilani, zarządzającego funduszem hedgingowym i byłego kierownika działu kontraktów futures i opcji w Lloyd's Bank. Gilani proponuje zmianę i uproszczenie kodeksu podatkowego przy jednoczesnym zwiększeniu możliwości edukacyjnych i możliwości opartych na umiejętnościach dla klasy średniej. Twierdzi, że klasa średnia jest prawdziwymi ofiarami nierówności, a jeśli nie pomoże, „coraz bardziej popadnie w biedę, a kręgosłup coraz bardziej kruchego szkieletu Ameryki zamieni się w pył”.

    Jaka jest prawda wśród roszczeń retorycznych i stronniczych? Czy gospodarka Ameryki podupada, czy może jest na fali przypływu wszystkich statków? Socjolog i profesor Harvardu Christopher S. Jencks twierdzi, że chociaż nie istnieją rzeczywiste dowody potwierdzające potencjalne szkody, które mogą wynikać z rosnącej nierówności, istnieje również wystarczająca liczba faktów, aby wywołać obawy. „Coś, co wygląda źle, zbliża się do ciebie. Mówienie, że nie powinniśmy nic z tym robić, dopóki nie dowiemy się, że byłaby złą reakcją. ”

    Polityka minimalnego wynagrodzenia

    Demokratyczny senator Tom Harkin z Iowa i przedstawiciel George Miller z Kalifornii wprowadzili przepisy mające na celu podniesienie minimalnego wynagrodzenia za godzinę z 7,25 do 10,10 USD oraz powiązanie przyszłych podwyżek z inflacją. Jednak od kwietnia 2014 r. Żadne z nich nie znalazło wystarczającego wsparcia, aby przenieść swoje rachunki do przodu.

    W chwili obecnej 21 stanów plus Waszyngton, D.C., mają minimalne stawki płacy powyżej stawki federalnej wynoszącej 7,25 USD za godzinę. Niektóre miasta podniosły również poziom płacy minimalnej - San Francisco wzrośnie z 10,74 USD za godzinę do 12,30 USD do 2017 r. Proponowane podwyższenie do 10,10 USD wpłynęłoby na około 28 milionów pracowników w całym kraju, z ponad pięcioma milionami w samej Kalifornii i Teksasie , według Białego Domu.

    26 lutego 2014 r. CNN poinformowało, że Demokraci spodziewają się, że podwyżka płacy minimalnej będzie problemem w wyborach śródterminowych w 2014 r., Mając nadzieję, że kandydaci republikańscy będą mieli trudności z uzasadnieniem sprzeciwu. Sondaż Hart Research Associates & Public Opinion Strategies for NBC i „The Wall Street Journal” z marca 2014 r. Okazał się wzmocnić ich strategię, wskazując, że 58% społeczeństwa częściej głosuje na kandydata, który „popiera podniesienie federalnej płacy minimalnej. do 10,10 USD za godzinę. ” Jako dowód siły politycznej tego problemu, obie strony zalewają fale powietrzne własną wersją typowego pracownika najemnego i wpływ proponowanego podwyżki na gospodarkę.

    Republikanie

    Republikanie przedstawili kilka argumentów uzasadniających ich niechęć do podniesienia federalnej płacy minimalnej:

    • Mała liczba osób, których to dotyczy. Podczas wywiadu z 8 grudnia 2013 r. W „This Week with George Stephanopoulos”, republikański senator Rob Portman powiedział: „Około 2% Amerykanów otrzymuje wynagrodzenie minimalne. Nawiasem mówiąc, z tej grupy mniej niż 0,3 z 1% jest… w linii ubóstwa i płacy minimalnej ”. Jego dane zostały następnie poparte przez PolitiFact.com, bezstronną, bezstronną organizację sprawdzającą fakty.
    • Utrata pracy. Według artykułu wstępnego z National Review Online z 2013 r. „Niektóre firmy będą zmuszone zmniejszyć siłę roboczą, a wszystkie firmy zatrudniające pracowników o niższych wynagrodzeniach będą zachęcane do zastępowania pracy kapitałem - na przykład poprzez inwestowanie w automatyzację i przeprowadzkę do modele samoobsługowe interfejsu klienta. ” Republikanie podkreślają również, że Kongresowe Biuro Budżetowe oszacowało, że podwyżka kosztowałaby gospodarkę 500 000 miejsc pracy.
    • Najbardziej narażeni są nastolatkowie, którzy dostają pierwszą pracę. Konserwatyści twierdzą, że wiele osób zarabiających na minimalnym wynagrodzeniu to nastolatki z dość zamożnych gospodarstw domowych, które pracują w niepełnym wymiarze godzin. Twierdzą, że podniesienie płacy może zniszczyć, a nie zwiększyć, przyszłe możliwości.
    • Nieskuteczny w pomocy prawdziwym biednym. Kongresowe Biuro Budżetowe szacuje, że podwyżka płacy minimalnej do 10,10 USD za godzinę spowodowałaby wzrost całkowitego wynagrodzenia o prawie 31 mld USD w przyszłym roku, ale mniej niż 6 mld USD trafiłoby do biednych gospodarstw domowych. Prawie 9 miliardów dolarów trafiłoby na rodziny zarabiające ponad trzykrotnie więcej niż federalny wskaźnik ubóstwa.
    • Ingerencja rządu w wolny rynek. National Restaurant Association sprzeciwia się wszelkiemu wzrostowi płacy minimalnej, twierdząc, że serwery z napiwkami już osiągają medianę płacy między 16 a 22 USD za godzinę. Bob Garner, współwłaściciel sieci restauracji Glory Days Grill, mówi, że podwyżka płacy minimalnej „stwarza egzystencjalne zagrożenie dla modelu biznesowego, w który byłem zaangażowany przez ostatnie 35 lat” - modelu, według którego personel opłacone napiwkami przez gości. Ten rodzaj modelu skłania wielu konserwatystów do pytania: Jeśli ktoś jest skłonny do pracy za 6 USD za godzinę, a firma jest skłonna zapłacić 6 USD za godzinę, dlaczego rząd powinien interweniować?

    Demokraci

    • Wpływ. Zgodnie z tym samym raportem budżetowym Kongresu, na który powołują się republikanie, podwyżka stawki płacy minimalnej do 10,10 USD wydobyłaby 900 000 Amerykanów z ubóstwa. Ponadto Demokraci twierdzą, że nowsze badania ekonomistów dowodzą, że podwyżka płacy minimalnej nie powinna mieć znaczącego wpływu na zatrudnienie.
    • Głównym beneficjentem wzrostu jest młoda, pracująca kobieta. Demokratyczny senator Dick Durbin z Illinois, występując w „This Week with George Stephanopoulos” wraz z senatorem Robem Portmanem, podkreślił, że ponad połowa (56,6%) osób zarabiających na płacy minimalnej to osoby w wieku 19–44 lat, które są najprawdopodobniej , główni opiekunowie dzieci i rodzin. Według raportu Pew Research prawie 44% pracowników płacy minimalnej jest zatrudnionych w branży przygotowywania posiłków i serwowania posiłków, i są to zazwyczaj białe (77,7%), niezamężne kobiety pracujące w niepełnym wymiarze godzin (64,4%), mieszkające na południu, i ukończył szkołę średnią (63,8%).
    • Moralność. Przemawiając przed wiecem politycznym w dniu 13 marca 2014 r. Gubernator Demokratów Pat Quinn powiedział: „Jeśli pracujesz 40 godzin tygodniowo i robisz wszystko dobrze, nie powinieneś żyć w biedzie”. Prezydent Obama w swoim orędziu o stanie Unii z 2014 r. Stwierdził, że wzrost „pomoże rodzinom” i „da klientom biznesowym więcej pieniędzy do wydania” - chociaż Biały Dom nie twierdzi, że może pobudzić gospodarkę.
    • Nierówność wśród klas pracowników. Rosie Saia, właścicielka kawiarni Local Table w Acton w stanie Massachusetts, zgadza się, że pracownicy napiwkowi już dawno spóźnili się na podwyżkę federalnej płacy minimalnej, która nie zmieniła się od 1991 r. Pani Saia płaci swojemu personelowi za minimalne wynagrodzenie i pozwala zachowują i traktują wszelką darmowość jako dodatkowy dochód w przekonaniu, że tworzy ona lepszą siłę roboczą. Wbrew twierdzeniu National Restaurant Association, że napiwki pracowników wynoszą średnio od 16 do 22 USD za godzinę, Biuro Statystyki Pracy przytacza średnią płacę dla kelnerów i kelnerek, w tym napiwki, wynoszącą 8,94 USD za godzinę w maju 2013 r., Najnowsza dostępna liczba.

    Ostatnie słowo

    Podobnie jak w przypadku wielu problemów uwikłanych w toksyczne środowisko polityczne, które ogarnęło Kongres, istnieje małe prawdopodobieństwo, że możliwe będzie porozumienie lub kompromis w sprawie podwyżki płacy minimalnej. Zarządzenie prezydenta, obejmujące tylko pracowników podlegających jurysdykcji federalnej, powinno mieć niewielki wpływ, jeśli w ogóle, na gospodarkę, a nawet może zostać zanegowane, zanim wejdzie w życie w 2015 r. Jako znak trudności, z jakimi musi się zmierzyć realizacja zarządzenia , National Review, konserwatywna publikacja, wyraziła opinię, że „zarządzenie o minimalnej płacy jest niekonstytucyjne”. Wdrożenie może być trudne do wyegzekwowania ze zmniejszającą się, zdemoralizowaną federalną siłą roboczą już pod presją budżetu.

    Ponadto furia związana z płacą minimalną szkodzi znacznie większej, potrzebnej dyskusji na temat wpływu zmian technologicznych i społecznych w ostatnich dziesięcioleciach. Tradycyjne miejsca pracy w produkcji i budownictwie zanikają, pozostawiając nisko opłacane stanowiska usługowe na swoim miejscu. Zadania te mogą również zniknąć, ponieważ koszty automatyzacji nadal spadają.

    Jednocześnie nasza gospodarka jest silnie uzależniona od wykwalifikowanych pracowników technicznych, nasz system edukacji jest zawirowany, infrastruktura wymaga wymiany, a rosnący odsetek obywateli nie może znaleźć wystarczającego zatrudnienia, aby utrzymać swoje rodziny. Stan Ameryki jako największej gospodarki świata jest kwestionowany, nasi liderzy finansowi koncentrują się wyłącznie na krótkoterminowych zyskach bez względu na konsekwencje, a nasi liderzy polityczni słuchają przede wszystkim tych, którzy mogą kupić następne wybory. Mamy rząd postrzegany przez wielu jako zbyt inwazyjny, zbyt bezczynny dla innych i przez wszystkich nieskuteczny. To, czy ostatecznie podnosimy płacę minimalną, nie ma większego znaczenia, jeśli my, obywatele, nie chcemy stawić czoła podstawowym problemom strukturalnym, przed którymi stoi naród.

    Czy jesteś za, czy przeciw wzrostowi płacy minimalnej?