Prawdziwa historia życia o zarabianiu MacBooka Pro za 400 dolarów
-
Więc słyszę, że mój kumpel Erik jest specjalistą finansowym. Ok, nie słyszę tego, widziałem to w akcji i, szczerze mówiąc, to sprawia, że czuję się źle z powodu siebie. On jest dobry. Przestanę.
Trudno pisać o tego rodzaju rzeczach bez zabrzmiania jak reklama, więc popełniam błąd w krótkiej i sarkastycznej stronie rzeczy, aby utrzymać to, co mówią. Około rok temu stałem się zrozpaczony. Potrzebowałem nowego komputera. Robię muzykę funky na moim komputerze. Ja edytuję wideo. Kocham Maca. Byłem biedny Tutaj widzisz problem.
Mam standardy
Komputery Apple nie są tanie, ale potrzebowałem jednego. Robię to, co zawsze, i przeglądam „darmowy Macbook pro”. Nie przepadam za rekrutowaniem przyjaciół, żeby dostać darmowe rzeczy (mam dość czasu, by mówić ludziom o Jezusie), więc wszystkie strony, które miały jakikolwiek element polecania znajomego, zostały usunięte. Zamierzałem zrobić to sam, aby, gdy mi się nie udało, zamieść to pod dywan z reputacją. Mój budżet wyniósł około 500 USD na komputer, co dałoby mi Dell. Nie potrzebowałem komputera Dell, POTRZEBowałem Macbooka Pro. To prowadzi mnie do dodatkowej uwagi: kiedy próbujesz dostać rzeczy tanie, musisz mieć potrzeby; musisz mieć limit wydatków; i musisz mieć cierpliwość. Zawarłem też ze sobą pakt, że jeśli to się nie powiedzie, nigdy więcej nie zrobię czegoś takiego. Pewnie straciłbym 500 dolarów i bez komputera (prawie), ale byłbym odpornym przegranym. Oszustwa nigdy więcej nie zaciemnią mojej wieży (mówi The Streets).
Co ja zrobiłem
W końcu znalazłem witrynę, która wydawała się uzasadniona. Przetarłem drobny druk i ostatecznie po prostu opuściłem głowę i zacząłem wypełniać formularze. Konfiguracja (i jest to dominujący format dla witryn typu „bez znajomości”) składała się z trzech stron ofert, które użytkownik ukończył. 3 oferty na pierwszej stronie, 6 na drugiej, 9 na trzeciej. Musiałem trzymać się tego formatu i nakreśliłem koszt każdej oferty na każdej stronie, aby osiągnąć limit wydatków i spełnić wymagania. Mógłbym zagłębić się w szczegóły, ale w końcu w ciągu dwóch miesięcy wydałem 400 dolarów za wypełnienie tych ofert i złożenie zeznania podatkowego. Laptop przyszedł natychmiast po tym, jak wysłałem pocztę w formularzu podatkowym… około tygodnia. Ponadto zrobiłem to w momencie, gdy Apple uaktualniło Macbooki do 2,0 GHz, a ta, którą mi przysłali, była uaktualnioną wersją.
W trakcie mojego szaleństwa zadzwoniłem do działu obsługi klienta tylko po to, by pocieszyć i sprawdzić oferty, które nie zostały jeszcze ukończone itp. Okazuje się, że biura firmy były miastem na południe od miejsca, w którym wtedy mieszkałem, więc bliskość była komfortem, ale ostatecznie po prostu utknąłem tam i czekałem, aby zobaczyć, co się stanie. To prowadzi mnie do tego, co zrobiłbym inaczej.
Co zrobiłbym inaczej
Internet jest piękny. Zapewnia łatwy dostęp do rzeczy, które muszę wiedzieć. Wpisuję pytania w polu tekstowym i otrzymuję dokładne odpowiedzi. Blam Czasem nie robię działań następczych na podstawie informacji. Pewnie, że przeszukałem darmowego MacBooka Pro i wymyśliłem witrynę, która by go satysfakcjonowała, ale przejdę na wyższy poziom i znalazłbym faceta, który dekorował swój dom „* darmowymi rzeczami” i zamieszczał wskazówki, jak to zrobić tani.
Powodem, dla którego wydałem 400 $, było to, że nie wiedziałem, co robię. Były dwie oferty za 5 $, których nie rozczesałem i ostatecznie otrzymałem automatyczne naliczanie za 60 za każdą. Jeśli zobaczysz coś, co mówi o automatycznej wysyłce, zostaniesz zdominowany. Mógłbym także zrobić inne oferty, które początkowo kosztowałyby więcej z kieszeni, ale ostatecznie zwróciłyby moje pieniądze.
Josh Clark jest profesjonalistą w tych sprawach i chciałbym znaleźć jego stronę wcześniej. Właśnie opublikował link do nowej witryny Macbook Pro, która zawiera 10 ofert i 1 poleca znajomego. Nienawidzi też używania ludzi, więc robi to, co nazywa się linią conga. Nie zamierzam tego wyjaśniać, tylko spójrz. Ostatecznie powinienem był odłożyć trochę głębiej na stos Google. Josh dostał MBP za 90 dolców. Podniósł również płaski ekran, wii i każdą inną zabawkę, która ostatecznie spłonie w apokaliptycznych pożarach za nic.
Jeśli coś pamiętasz, to byłby mój wybór
Lubię nawyki. Mam ich wiele i większość z nich jest obrzydliwa, ale moje zwykłe googlowanie jest dobre. Internet uczy mnie różnych rzeczy. Czy wiesz, jaka jest różnica między państwem a Wspólnotą Narodów? Erik? Czy ty? Nie lubię też wydawać pieniędzy na głupie rzeczy. Może jestem zbyt optymistyczny, ale jestem pewien, że w annałach internetowych są rozwiązania przyjazne dla wielu osób. Potrzebuję półek na książki. Zrób to sam. Potrzebuję programu typu Photoshop… To Open Source. Wypróbuj to. Jeśli masz pytania, zapytaj Erika.