Główna » Dom rodzinny » Co to jest ubezpieczenie rozwodowe?

    Co to jest ubezpieczenie rozwodowe?

    Czy rozwód w twojej przyszłości?

    Przede wszystkim wyjaśnijmy jedną rzecz. Ubezpieczenie rozwodowe nie jest czymś, co należy wziąć pod uwagę, jeśli obecnie trwa postępowanie rozwodowe lub jeśli uważasz, że rozwód może być dla Ciebie na horyzoncie. To nie takie proste. Gdyby tak było, myślę, że ludzie zapisywaliby się na prawo i lewo.

    Nie, w rzeczywistości jest to coś, co należy rozważyć jako długoterminową dźwignię przeciwko możliwości rozwodu. Sposób skonfigurowania polisy nie jest po prostu realną opcją dla kogoś, kto widzi rozwód w najbliższej przyszłości z powodu wymaganego okresu dojrzewania omówionego poniżej.

    Jak to działa

    To naprawdę ciekawa koncepcja. Tak to działa. Plan jest sprzedawany w jednostkach. Za każdą zakupioną jednostkę zapłacisz 16 USD miesięcznie, a z kolei otrzymasz ubezpieczenie w wysokości 1250 USD. Tak więc, jeśli kupisz dziesięć jednostek, będziesz płacić 160 USD miesięcznie, a otrzymasz ubezpieczenie w wysokości 12 500 USD. Firma ubezpieczeniowa będzie również co roku dodawać dodatkowe 250 USD ubezpieczenia za każdą zakupioną jednostkę.

    Następnie, jeśli rozwodzisz się, a Twoja polisa wygasła, otrzymasz płatność ryczałtową równą kwocie wykupionego ubezpieczenia. Pieniądze te można oczywiście wykorzystać na pokrycie kosztów rozwodu.

    Okres dojrzewania

    Kluczem jest tutaj kiedy twoja polisa dojrzeje. Większość polis wygasa dopiero po 48 miesiącach od daty zakupu. W niektórych przypadkach możesz kupić „jeźdźców”, aby skrócić okres dojrzewania do 36 miesięcy, a także odzyskać swoje składki w przypadku rozwodu przed wygaśnięciem polisy..

    Zasady te wprowadzono, aby zapobiec dokonywaniu zakupów przez osoby, które wiedzą, że niedługo się rozwodzą.

    Wady

    Jest kilka wad, o których należy pamiętać przed rozważeniem ubezpieczenia od rozwodów. Największym minusem jest to, że jeśli nigdy się nie rozwodzisz, stracisz wszystkie pieniądze, które wydałeś na ubezpieczenie rozwodowe. Alternatywnie, mądrzejsze może być po prostu odłożenie pieniędzy, które w innym przypadku zapłaciłbyś na składki na ubezpieczenie rozwodowe na jakimś oprocentowanym rachunku, i przeznaczenie tych pieniędzy na koszty rozwodu, jeśli będziesz ich potrzebować. Negatywną dla tej strategii jest to, że jeśli rozwodzisz się, musisz pamiętać, że twój przyszły były małżonek może być uprawniony do części tych pieniędzy w przypadku rozwodu.

    Innym dużym minusem jest to, że większość tych polis nie jest pokrywana z funduszy państwowych, które honorowałyby je, gdyby dostawca zbankrutował.

    Czy ubezpieczenie od rozwodu jest dla Ciebie czymś?

    Ostatecznie decyzja o czymś takim jest decyzją czysto osobistą. Musisz rozważyć wszystkie zalety i wady swojego małżeństwa i, w pewnym sensie, oszacować ryzyko, że ryzykujesz rozwodem w pewnym momencie na drodze.

    Ale mogę ci powiedzieć: rozwód może być bardzo kosztowny. Oprócz wszelkich powtarzających się pieniędzy, które być może będziesz musiał wypłacić po rozwodzie, rzeczywiste koszty samego procesu rozwodowego mogą być dość oszałamiające. Nawet bezsporny rozwód bez dzieci i niewiele do walki może kosztować nawet 6000 USD, w zależności od jakości pełnomocnictwa, które zatrzymujesz.

    Moim zdaniem, jeśli nie pociąga Cię koncepcja opłacania ubezpieczenia rozwodowego, nadal musisz być przygotowany finansowo. W pierwszym momencie, gdy wyczujesz, że rozwód może być na horyzoncie, upewnię się, że masz co najmniej sporą sumę pieniędzy, którą wiesz, że możesz wykorzystać na pokrycie kosztów rozwodu. Jak powiedziałem, wypłaty, które potencjalnie będziesz dokonywał po rozwodzie, będą wystarczająco trudne. Musisz być przygotowany, aby sam proces rozwodu nie wpędził cię w głęboką, finansową dziurę. A jeśli rozwód niestety zdarza się w twoim życiu, zapoznaj się z tą bezpłatną poradą rozwodową.

    Czy ktoś z was kupił lub rozważał ubezpieczenie rozwodowe? Masz jakieś przemyślenia na ten interesujący temat? Jak zawsze Twoja opinia jest bardzo mile widziana.

    (kredyt na zdjęcie: dblue)