Czy powinniśmy się pozbyć grosza? - 8 powodów, dla których warto go zachować vs go wyeliminować
Grosze są tak bliskie bezwartościowości, że wiele osób twierdzi, że nadszedł czas, aby je zlikwidować. Bezstronna organizacja o nazwie Citizens to Retire the US Penny przyciągnęła wsparcie ekonomistów z Harvardu i Wake Forest University. Przedstawiciel Jim Kolbe z Arizony dwukrotnie wprowadził rachunki w Kongresie, aby wyeliminować grosz, aw lutym 2014 r. Prezydent Barack Obama argumentował podczas czatu na YouTube, że grosze są przestarzałe i symbol marnotrawstwa rządu USA.
Jednak podczas gdy wiele osób wzywa do przejścia na emeryturę ani grosza, inni pracują równie namiętnie, aby utrzymać monetę w obiegu. Grupa lobbystyczna o nazwie Americans for Common Cents - która reprezentuje Jarden Zinc, firmę produkującą surówki cynkowe i miedziane, z których produkowane są grosze - przeprowadziła sondaże, z których wynika, że ponad dwie trzecie Amerykanów opowiada się za zatrzymaniem grosza. Na swojej stronie internetowej grupa przedstawia szereg argumentów, że wyeliminowanie grosza doprowadziłoby do katastrofy dla konsumentów, organizacji charytatywnych, rządu i gospodarki jako całości.
Każda ze stron w tej debacie odnosi się do argumentów drugiej strony jako „mitów” i oferuje „fakty”, aby się im przeciwstawić, co utrudnia określenie, gdzie leżą prawdziwe fakty. Oto podsumowanie argumentów po każdej stronie, wraz z dowodami za i przeciw.
Powody przejścia na emeryturę ani grosza
Argumenty za wstrzymaniem produkcji groszy sprowadzają się w zasadzie do tego, że „są bardziej kłopotliwe niż warte”. Dzisiejsze grosze są prawie nic warte, ale nadal kosztują pieniądze na produkcję i pochłanianie ogromnych ilości zasobów naturalnych. Dla działaczy przeciwko groszom to moneta, która nie może już nawet kupić gumy do żucia.
1. Są bezużyteczne
Kiedy wyżu demograficznego byli młodzi, grosz wciąż miał pewną wartość. Ekonomista Henry Aaron z Brookings Institution, grupy badawczej non-profit, wspomina w anty-groszu w 2013 roku, że płacił niklem za rożek do lodów jako chłopiec. Nawet w dzieciństwie w latach 80. niedaleko naszego domu znajdował się sklep ze słodyczami, który sprzedawał „słoiki” w słoikach - jeden grosz za mini Tootsie Roll lub dwa za Mary Jane.
Dziś dosłownie nic nie można kupić za jednego grosza - nie można też nic więcej z tym zrobić. Automaty nie akceptują ich, podobnie jak większość parkomatów. Nawet automatyczne punkty poboru opłat nie zabiorą ich - z wyjątkiem stanu Illinois, w którym mieszka prezydent Prezydent Abraham Lincoln, którego twarz zdobi moneta.
A jeśli pojedynczy grosz jest bezużyteczny, cała grosz nie jest dużo lepszy. Jeśli spróbujesz zapłacić za coś w sklepie za garść groszy, możesz spodziewać się brudnego spojrzenia zarówno od urzędnika, jak i innych klientów - jeśli sklep nie tylko po prostu odmawia ich przyjęcia. Grosze są tak trudne do wydania, że wiele osób nawet nie zawraca sobie głowy - po prostu przechowują je wszystkie w słoikach, a nawet wyrzucają. Ekonomista Greg Mankiw z Harvard University twierdzi, że grosze po prostu nie są już przydatne jako środek wymiany: „Kiedy ludzie zaczynają zostawiać jednostkę pieniężną w kasie dla następnego klienta, jednostka jest zbyt mała, aby była przydatna”.
Istnieją precedensy dotyczące pozbywania się monet, które są zbyt małe, aby ich użyć. W 1857 r. Mennica amerykańska przestała produkować monety półpensowe - które według kalkulatora informacji historycznych na stronie MeasuringWorth.com miały siłę nabywczą 0,14 USD w 2015 r. W momencie wyeliminowania „bezużyteczna” półpenska mogła dziś kupić aż 14 groszy. Jeśli konsumenci w 1857 r. Mogliby się dogadać bez półpensów, współczesni konsumenci prawie na pewno poradziliby sobie bez monety wartej mniej niż jedną dziesiątą tyle samo.
2. Tracą czas
Choć są bezużyteczne jak grosze, większość z nas nie może ich uniknąć. Często, gdy płacimy gotówką w sklepie, łączna kwota nie kończy się wielokrotnością 0,05 $ - więc aby zapłacić dokładną kwotę, musimy albo przekazać trochę groszy, albo otrzymać coś w zamian.
To nie tylko obciąża nasze kieszenie, ale także podtrzymuje linię, podczas gdy my bawimy się licząc monety. Citizens to Retire the US Penny powołuje się na badanie przeprowadzone przez Walgreens i National Association of Convenience Stores, które wykazało, że obsługa groszy dodaje średnio dwie sekundy do każdej transakcji gotówkowej. Nie wydaje się to zbyt wiele, ale badanie trzech banków rezerw federalnych z 2012 r. Pokazuje, że przeciętny konsument dokonuje 23 transakcji gotówkowych w ciągu jednego miesiąca - i według Biura Statystyki Pracy w kraju jest ponad 316 milionów konsumentów. Dodaj do tego wszystkiego, a każdego roku marnuje się ponad 48 milionów godzin.
Aby zaoszczędzić czas przy kasie, niektóre firmy eksperymentowały z zaokrąglaniem wszystkich transakcji do najbliższej wartości. New-Starger z New Jersey informuje, że kilka restauracji Chipotle próbowało tego w 2012 roku, ale klienci, którzy mieli dodatkowe centy do swoich rachunków, skarżyli się. Jednak zamiast całkowicie porzucić praktykę, sklepy postanowiły po prostu zaokrąglić wszystkie rachunki na dół do najbliższych 0,05 $, ponieważ utrata jednego lub dwóch centów przy większości transakcji była tańsza niż płacenie urzędnikom za liczenie groszy.
Zwolennicy ani grosza nie kupują tego argumentu. Americans for Common Cents, pro-grosza grupa finansowana przez przemysł cynku, nazywa to „absurdalnym”. Po pierwsze, grupa twierdzi, że pracownicy, którzy spędzają mniej czasu na odliczaniu zmian, niekoniecznie przeznaczają je na inne, bardziej przydatne zadania. Mówi także, że „istnieje wiele powodów, by wierzyć”, że czas spędzony w rejestrze mógłby rzeczywiście zwiększać, zamiast zmniejszać, jeśli grosze zostaną wyeliminowane - ale tak naprawdę nie mówi, jakie są te powody.
3. Są szkodliwe dla środowiska
Pomimo tego, co mówi stara piosenka, grosze tak naprawdę nie pochodzą z nieba. Pochodzą z kopalń na ziemi - głównie z kopalni cynku, ponieważ grosze to ponad 97% cynku. Jak wyjaśnia Mennica USA, miedziana powierzchnia grosza stanowi zaledwie 2,5% jego zawartości metalu.
Według amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska rudy cynku zawierają tylko 3% do 11% cynku metalicznego. Wraz z cynkiem rudy zawierają zwykle inne metale, w tym metale toksyczne, takie jak kadm i ołów. Ponadto sam cynk, choć niezbędny w niewielkich ilościach, jest szkodliwy w dużych dawkach zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Wszystkie te toksyczne metale mogą zanieczyścić wodę, glebę i rośliny w obszarze otaczającym kopalnię.
Produkcja groszy również zużywa dużo energii. Energia wymaga wydobycia cynku z rudy, rozwinięcia go i wytłoczenia w monety, a nie trywialnie transportu monet do banków. Ponieważ grosze są tak niewiele warte, są znacznie cięższe niż jakakolwiek inna moneta proporcjonalnie do ich wartości. DesignLife-Cycle.org, strona stworzona przez studentów Uniwersytetu Kalifornijskiego, oblicza, że sam transport groszy do banków - nawet nie licząc innych etapów ich produkcji - wkłada około 1,5 miliona ton metrycznych dwutlenku węgla (CO2) do atmosfera każdego roku.
4. Kosztują pieniądze rządowe
Zwolennicy anty-grosza lubią podkreślać, że grosze kosztują teraz więcej, niż są w rzeczywistości warte. Według raportu rocznego 2014 z US Mint, obecnie kosztuje około 0,017 USD - 1,7 centów - za jeden cent. Oznacza to, że za każdym razem, gdy Mennica produkuje grosz i wysyła go do banku, faktycznie traci pieniądze na transakcji. Mennica badała możliwość zarabiania groszy z tańszych materiałów, ale stwierdziła, że nie ma sposobu, aby obniżyć koszty ich produkcji poniżej ich wartości nominalnej.
Oczywiście wydanie 0,017 USD na monetę wartą zaledwie 0,01 USD niekoniecznie jest złym pomysłem, ponieważ monety można ponownie wykorzystać. Teoretycznie jeden grosz mógłby zostać wykorzystany na setki, tysiące, a nawet miliony transakcji, zanim zniknie z obiegu. Działa to jednak tylko wtedy, gdy monety faktycznie się krążą - a grosz, jak wspomniano powyżej, często nie. Są tak trudne w użyciu, że kończą się wypchane słoikami lub porzucone na chodnikach.
W rezultacie Mennica musi po prostu zarabiać więcej groszy ze stratą. W 2014 r. Mennica wysłała więcej groszy niż razem zebrane monety, ćwiartki i dziesięciocentówki - ponad 7,9 miliarda monet. To tylko strata ponad 55 milionów dolarów w tym samym roku.
Według tych zwolenników jednym problemem jest to, że gdyby nie było ani grosza, Mennica musiałaby produkować więcej monet. Nikiel kosztuje również więcej niż ich wartość nominalna - około 0,081 USD za sztukę - więc Mennica traci jeszcze więcej pieniędzy na każdy wyprodukowany przez siebie nikiel niż na każdy grosz.
Wielu aktywistów anty-grosza uważa, że idealnym rozwiązaniem tego problemu jest również wyeliminowanie niklu, dzięki czemu moneta jest najmniejszą monetą w obiegu. Monety kosztują tylko 0,039 USD, więc Mennica może produkować więcej bez utraty pieniędzy. Aaron zauważa w swoim artykule redakcyjnym Brookings Institution, że wyeliminowanie zarówno grosza, jak i niklu zaokrągliby wszystkie transakcje gotówkowe do najbliższych 0,10 USD, dzięki czemu „łatwiej byłoby matematyki” i „mniej rzeczy w naszych kieszeniach”.
Powody, aby zachować grosz
Niektóre argumenty przemawiające za zatrzymaniem grosza są praktyczne. Na przykład zwolennicy groszów twierdzą, że wyeliminowanie monety może zaszkodzić gospodarce lub utrudnić organizacje charytatywne w ich wysiłkach zbierania funduszy. Jednak inne argumenty są sentymentalne, związane z tym, jak ludzie myślą o monecie - a argumentom tym, ponieważ nie są oparte na logice, trudniej jest przeciwdziałać.
1. Utrzymują niskie ceny
Zwolennicy Penny zwracają uwagę, że jeśli wyeliminowane zostaną grosze, wszystkie transakcje gotówkowe będą musiały zostać zaokrąglone do najbliższej wartości. Według Americans for Common Cents doprowadzi to do „zaokrąglenia podatku”, ponieważ sklepy manipulują swoimi cenami, aby transakcje były zawsze zaokrąglane w górę zamiast w dół. Nie wpłynęłoby to na konsumentów korzystających z kredytu, ponieważ ich transakcje nadal można było policzyć do centa. Jednak Amerykanie o niskich dochodach - którzy, jak pokazuje badanie Banku Rezerwy Federalnej, są bardziej skłonni niż inni konsumenci płacić za zakupy gotówką - ucierpieliby szczególnie.
Grupa pro-grosza potwierdza swoje twierdzenie, wskazując na badanie przeprowadzone w 1990 r. Przez ekonomistę Raymonda Lombrę, który zeznał przed Senatową Komisją Bankową, że jego „staranna analiza statystyczna” cen wykazała, że zaokrąglenie sprzedaży gotówki w górę lub w dół do najbliższego niklu kosztowałoby konsumenci ponad 600 000 $ rocznie. Lombra argumentował również, że ta niewielka zmiana cen spowodowałaby wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI), aw konsekwencji wszystkich płatności rządowych związanych z CPI, takich jak ubezpieczenie społeczne.
Jednak nowsze badanie ekonomisty Roberta Whaplesa, opublikowane przez Eastern Economic Journal w 2007 r., Jest sprzeczne z ustaleniami Lombry. W przeciwieństwie do Lombry, która po prostu spojrzała na ceny w sklepie i założyła, że każdy konsument kupi trzy produkty podczas jednej wizyty, Whaples przeanalizował rzeczywiste dane z ponad 200 000 transakcji w sklepach w siedmiu stanach. Doszedł do wniosku, że po uwzględnieniu podatków i opłat konsumenci będą rzeczywiście średnio nieco wyprzedzać, a ceny zaokrąglone do niklu. Podkreśla jednak, że nawet jeśli ceny zrobił wzrost, różnica byłaby tak niewielka, że nie mogłaby wpłynąć na CPI, a zatem nie mogłaby wywołać powszechnej inflacji.
Kolejny dowód przeciwko roszczeniom Lombry pochodzi z Kanady, która przestała bić swój grosz w 2013 r. Ceny w transakcjach gotówkowych są teraz zaokrąglane w górę lub w dół do najbliższych 0,05 USD, podczas gdy płatności dokonywane przy użyciu czeków kredytowych, debetowych lub staromodnych są nadal osiedlił się do centa. Od czasu wymiany, według Trading Economics, stopa inflacji w Kanadzie nieznacznie wahała się w górę i w dół, ale pozostała znacznie poniżej swojej historycznej średniej wynoszącej 3,2%. W Kanadzie wyeliminowanie ani grosza nie doprowadziło do powszechnego wzrostu cen.
2. Fundacje charytatywne polegają na nich
Grupy pro-penny twierdzą, że nawet jeśli grosze wydają się bezwartościowe, w rzeczywistości co roku sumują setki milionów dolarów na datki charytatywne. Organizacje charytatywne, takie jak Towarzystwo Białaczki i Chłoniaka, Armia Zbawienia i Ronald McDonald House zbierają fundusze poprzez „pensy”, zachęcając ludzi do przekazywania niechcianych groszy z ważnych przyczyn. Sam fakt, że grosze mają tak małą wartość, czyni je przydatnymi dla organizacji charytatywnych, ponieważ ludzie chętnie je rozdają.
Przeciwnicy Penny wskazują na kilka problemów z tym argumentem. Przede wszystkim, jeśli Mennica USA przestanie produkować grosze, nie stracą po prostu swojej wartości z dnia na dzień. Zamiast tego monety będą stopniowo wycofywane z obiegu. Jednak sklepy nie będą już musiały przyjmować groszy - więc konsumenci będą mieli jeszcze większą motywację do przekazywania monet na cele charytatywne, ponieważ nie będą mogli ich użyć nigdzie indziej.
Po drugie, gdy grosze znikną z obiegu, nikiel stanie się monetą o najniższej wartości zaśmiecającą ludzkie kieszenie. Więc zamiast pensów, organizacje charytatywne mogłyby zacząć utrzymywać dyski niklu, rozkładać butelki lub prosić fontanny, by zbierać nowe „bezużyteczne” monety. A ponieważ każdy nikiel jest wart pięć razy tyle, co grosz, organizacje charytatywne zbierałyby pięć razy więcej pieniędzy z każdą wolną monetą wrzuconą do słoika. Obywatele odchodzący na emeryturę USA Penny zwraca uwagę, że w krajach, które wycofały swoje monety jednocentowe, organizacje charytatywne nie zgłosiły znacznego wycofania darowizn - chociaż grupa nie zapewnia żadnych źródeł na poparcie tego roszczenia.
Wreszcie, drobne zmiany nie są bardzo opłacalnym sposobem dla organizacji charytatywnych na zbieranie funduszy. Wolontariuszom zajmuje dużo czasu, aby zebrać, wyczyścić, posortować i policzyć wszystkie te monety, a im więcej groszy jest w miksie, tym mniejsza jest wartość organizacji charytatywnej za każdą obsługiwaną monetę. A ponieważ organizacje charytatywne coraz łatwiej przyjmują darowizny drogą elektroniczną, napędy monet prawdopodobnie będą odgrywać coraz mniejszą rolę w pozyskiwaniu funduszy.
3. Honorują Lincolna
Niektórzy zwolennicy tego grosza wskazują, że jest to jedyna moneta z wizerunkiem Abrahama Lincolna, prawdopodobnie najbardziej szanowanego prezydenta naszego narodu. Twierdzą, że wyeliminowanie grosza byłoby pozbawione szacunku dla jego pamięci.
Działacze przeciw groszom wyśmiewają się z tego argumentu, wskazując, że Lincoln nadal będzie płacił 5 dolarów, co jest rzeczywiście przydatne dla konsumentów. Rachunki, według Rezerwy Federalnej, kosztują tylko 0,11 USD, znacznie mniej niż ich wartość nominalna 5 USD, co czyni je o wiele bardziej opłacalnym sposobem honorowania Lincolna niż grosz, który kosztuje 0,017 USD.
4. Amerykanie tacy jak oni
Pomimo wszystkich argumentów przemawiających za przejściem na emeryturę ani grosza, od 2014 r. Większość Amerykanów opowiada się za jego utrzymaniem. Ankieta YouGov ze stycznia 2014 r. Pokazuje, że 51% Amerykanów opowiada się za zatrzymaniem grosza, a tylko 34% uważa, że powinniśmy go wyeliminować. Ankieta przeprowadzona przez Amerykanów w sprawie Common Cents w 2014 r. Wykazała nawet większą liczbę osób na korzyść groszy, mówiąc, że 68% dorosłych chce, aby grosz pozostał w obiegu - chociaż fakt, że ankieta została przeprowadzona przez grupę pro-grosza, sugeruje, że pytania mogą być nieco stronniczy w stosunku do strony pro-grosza.
Mniej jasne jest dlaczego Amerykanie są tak przywiązani do monety o tak niewielkiej wartości pieniężnej. Americans for Common Cents twierdzi, że poparcie dla skoków z groszem, gdy ludzie są „edukowani w kwestiach związanych z groszem, takich jak zaokrąglanie do kasy”. Biorąc jednak pod uwagę, że badanie Whaplesa pokazuje, że zaokrąglanie cen nie stanowi problemu, trudno zrozumieć, dlaczego wiedza na temat tego „problemu” sprawiłaby, że ludzie byliby bardziej pro-grosza. Możliwe, że „edukując” społeczeństwo ta grupa naprawdę oznacza informowanie ludzi tylko o swojej stronie problemu, nie prezentowanie obu stron i pozwalanie ludziom wyciągać własne wnioski.
Prezydent Obama na swoim czacie na YouTubie w 2014 roku zasugerował, że Amerykanie są „przywiązani emocjonalnie” do grosza, ponieważ przywołuje szczęśliwe wspomnienia z dzieciństwa z oszczędzania groszy w skarbonkach i patrzenia, jak ostatecznie zamieniają się w dolary. Jest to najmniej merytoryczny argument przemawiający za zatrzymaniem grosza, a jednak, jak na ironię, jest to prawdopodobnie najbardziej skuteczny. Tak długo, jak większość Amerykanów pozostaje przywiązana do grosza - bez względu na to, czy ich powody są logiczne, czy nie - jest mało prawdopodobne, aby ustawa o jego wyeliminowaniu kiedykolwiek dotrze do Kongresu.
Ostatnie słowo
Możliwe, że to, co stanie się z tym groszem, może skończyć się nie w zależności od prawa, ale od decyzji podejmowanych przez firmy. Jeśli więcej firm pójdzie za przykładem Chipotle i zacznie zaokrąglać swoje rachunki, ich klienci znajdą mniej kieszeni w kieszeni. Ponieważ zarówno sklepy, jak i osoby prywatne przestają mieć pod ręką grosze, banki nie będą musiały dostarczać ich tak wielu - i ostatecznie ten zmniejszony popyt spowoduje, że każdego roku będzie się bić mniej groszy.
Co myślisz? Jeżeli grosz pozostanie prawnym środkiem płatniczym, czy też powinien zostać zezłomowany?