Nowy dylemat poszukiwania pracy - stabilna praca z pensją czy wysokopłatna praca w Komisji?
Większość osób prowadzących działalność na własny rachunek lub pracujących w dziale sprzedaży zarabia jakąś formę prowizji, która pozwala im zarabiać, gdy sprzedają więcej. Możesz zarobić znacznie więcej niż większość standardowych pensji, ciężko pracując i zapewniając dobrą obsługę.
Przez 8 lat mój mąż właśnie to robił. Stał się osobą uczciwą w swojej dziedzinie i był w stanie sprzedawać produkty premium po cenach premium.
Jednak w 2007 roku zaczęliśmy widzieć zmianę. Gospodarka przegrzewała się i wyglądała, jakby była gotowa na poważną korektę. Mój mąż był naszą jedyną instytucją finansową w naszej rodzinie, utrzymującą się z jednego dochodu, a ja byłem mamą w domu. Zarobiłem trochę dochodu, pomagając mojemu mężowi w jego biznesie, ale on był na 100% prowizji, więc jeśli jego sprzedaż była zerowa, nasz dochód byłby zerowy.
Bardzo obawialiśmy się, że sprzedaż znacząco spadnie, ponieważ klienci nie będą mogli sobie pozwolić na produkty premium. W 2008 roku mój mąż opuścił firmę, aby objąć stanowisko, w którym jego wynagrodzenie będzie gwarantowane przez jeden rok. Niestety ta praca się nie powiodła i od tego czasu przeszedł kilka innych. To prowadzi nas do dzisiaj.
Kilka miesięcy temu mój mąż zapewnił sobie pozycję w firmie w powiązanej, ale nowej branży.
Ma ustalone wynagrodzenie bez elementu prowizyjnego. Korzyści są świetne, a składki na ubezpieczenie zdrowotne opłacane są przez jego pracodawcę. Firma płaci za wszystkie swoje wydatki, w tym za benzynę i hojny dodatek samochodowy. Chociaż pensja wystarcza nam na utrzymanie, nie jestem pewien, czy odkładamy wystarczająco na edukację (np. Poprzez plan oszczędnościowy dla 529 uczelni) i oszczędności emerytalne (401 tys. I Roth IRA) i nie ma potencjalnego wzrostu dochodów, jeśli odnosi sukcesy i zwiększa sprzedaż.
Dylemat z możliwościami pracy
Ostatnio mojemu mężowi zaproponowano stanowisko w firmie z jego dawnej branży, ale opiera się ono na 100% prowizji. Zdecydowanie istnieje potencjał do zarobienia dużo więcej niż zarabia teraz, ale nie ma też gwarancji. Ponadto będziemy musieli ponieść pewne wydatki, w tym składki na świadczenia, gaz, wydatki na biuro domowe i oczywiście podatek na własny rachunek.
Oto dylemat: czy mój mąż powinien zostać z obecnym pracodawcą w oczekiwaniu na wzrost wynagrodzeń, czy też powinien rzucić się na ogrodzenie i podjąć inną pracę, nawet jeśli oznacza to większe ryzyko i mniejszą stabilność?
Gdy zastanawialiśmy się nad własną osobistą zagadką ptasiego pod ręką, pomyśleliśmy o kilku ważnych czynnikach. Jeśli masz do czynienia lub możesz napotkać podobny dylemat, oto pięć rzeczy, które możesz rozważyć.
1. Wiek
Ile masz lat pracy, zanim przejdziesz na emeryturę? Jeśli masz ponad 20 lat, możesz ponieść nieco większe ryzyko. Jeśli jednak masz 40 lub 50 lat, prawdopodobnie musisz pomyśleć o tym, jak łatwo byłoby znaleźć inną pracę, która zapewni wystarczający dochód na oszczędności emerytalne.
Dla przypomnienia, mój mąż wkrótce skończy 40 lat. To stawia go na środku, co jeszcze bardziej powiększyło nasz dylemat.
2. Dochód pojedynczy lub podwójny
Jeśli jesteś jedyną osobą zarabiającą na swoje gospodarstwo domowe, możesz nie chcieć ponosić ryzyka związanego z pozycją o zmiennym dochodzie. Jeśli jednak dochód twojego partnera jest wystarczający, aby zapewnić ci przyjemną poduszkę, możesz mimo wszystko zdecydować się na ogrodzenie.
3. Status oszczędności
Ile masz w swoim funduszu ratunkowym? Czy wystarczy pokryć co najmniej 6 do 12 miesięcy wydatków na życie na wypadek powolnego startu lub spadku sprzedaży? Ile masz oszczędności emerytalnych? Czy jesteś daleko przed grą lub potrzebujesz ulepszenia??
4. Sytuacja osobista
Sytuacja każdego człowieka jest wyjątkowa. Czy masz dzieci? Jeśli tak, to ile mają lat? Czy chcesz spędzić z nimi więcej czasu? Czy dbasz o starzejących się rodziców??
Te i wiele innych zmiennych osobowych będą miały pewien wpływ na twoją decyzję. Jeśli ostatnio przeżyłeś burzliwy okres, możesz pragnąć prostoty, jaką oferuje bardziej stabilna praca i z radością poświęcić trochę dochodów, aby ją osiągnąć. Lub możesz poczuć się jak w punkcie życia, w którym jesteś gotowy do podejmowania nowych wyzwań.
5. Celowość stanowiska
Którą pracę wolisz wykonywać? Z którym z nich twoja rodzina byłaby wygodniejsza?
Dla nas powrót do prostej prowizji oznaczałby dla mnie o wiele więcej księgowości. Zawsze zajmowałem się śledzeniem wydatków i odliczeń do celów podatkowych. Często było to bardzo czasochłonne.
Nasza decyzja
Na razie wybieramy stabilność. Nikt w naszej rodzinie nie chce czuć się tak niepewnie co do naszej przyszłości, jak w ciągu ostatnich 3 lat.
W międzyczasie możemy wykorzystać naszą stabilność do zmniejszenia zadłużenia i zaplanowania naszej przyszłości. Prawdopodobnie spłacimy naszą hipotekę na początku 2011 roku. Dzięki temu będziemy całkowicie wolni od długów i pozwolimy znacznie przyspieszyć nasze oszczędności. Zarabiam trochę dodatkowego dochodu i mam nadzieję, że będę go powiększał każdego roku. Dodatkowo mamy dużo czasu na spędzenie z naszymi dziećmi. Mimo że są już trochę starsi, nasz czas z nimi jest nie mniej cenny.
W odniesieniu do tego niemal uniwersalnego dylematu wyboru nie ma dobrych ani złych odpowiedzi. Każda z tych opcji może okazać się lepsza i nie można tego wcześniej wiedzieć. Powiedziałem mojemu mężowi, że chciałbym, aby nasza historia życia była jak książka, która kończy na własną rękę. Byłoby wspaniale przejść do końca i zobaczyć wyniki.
Niestety, nie mamy tej opcji. Zamiast tego podejmujemy najlepszą możliwą decyzję na podstawie dostępnych informacji. Nie zamykamy też żadnych drzwi, ale na razie wybraliśmy tę ścieżkę i będziemy ciężko pracować, aby odnieść sukces. To wydaje się teraz właściwym wyborem.
Czy kiedykolwiek spotkałeś się z podobnym dylematem? Którą ścieżkę byś wybrał?