Główna » Zarządzanie pieniędzmi » Czy należy negocjować w biednych krajach?

    Czy należy negocjować w biednych krajach?

    Pewnego dnia wybraliśmy się na zakupy w miejsce odwiedzane przez wielu turystów. Jamajka słynie z rumu Appleton, kawy, palonych przypraw i drewnianych rzeźb. Problem z biednymi krajami polega na tym, że często próbują skorzystać z turystów. Sklepy z pamiątkami i sklepami monopolowymi często zawyżają ceny, ponieważ oczekują od turystów negocjacji z nimi. Często czuję się źle z powodu targowania się o cenę z kimś, kto może mieć problem z opłaceniem rachunków. Musisz jednak zdać sobie sprawę, że większość świata targuje się o cenę i jest to część ich kultury. Oto dobry przykład, dlaczego targowanie się jest ważne podczas podróży do krajów, w których jest to akceptowane.

    Szukaliśmy jamajskiego rumu, który mogliśmy zabrać ze sobą i szukaliśmy go w „turystycznym rzędzie”. Najtańszy znaleziony litr rumu to 15,00 $. W drodze powrotnej do domu poszliśmy do sklepu wolnocłowego na jamajskim lotnisku i mieli litr za 12,00 $. W stanach porównaj to do zakupu butelki detergentu w Wal-Mart za 6,00 USD, ale także znajdź go za 8,00 USD w lokalnym supermarkecie. Czy nie byłoby miło powiedzieć temu supermarketowi, że możesz znaleźć tę butelkę detergentu za 6,00 $ w Wal-Mart i uważasz, że powinieneś dostać ją za tę cenę? Niektóre sklepy to dopasują, ale zazwyczaj są to tylko bezpośredni konkurenci, tacy jak Target.

    Lokalni dostawcy w innych krajach będą oznaczać cenę produktu tak bardzo, jak tylko mogą. Jeśli turysta zapłaci całą cenę, zarabia mnóstwo pieniędzy, ale jeśli zręczny klient trochę negocjuje, wówczas obniży cenę do bardziej realistycznego poziomu. Sprzedawca nadal zarabia pieniądze, ale zawsze ma cenę wykonania. Cena wykonania to najniższa cena, jaką sprzedawca sprzedaje przedmiot. Jeśli zaoferujesz poniżej tej ceny, sprzedawca powie Ci, abyś odszedł. Dlatego nigdy nie powinieneś się wstydzić negocjacji. Jeśli twoja oferta jest zbyt niska, większość sprzedawców nie przeszkadza ci odejść od sprzedaży, ponieważ wiedzą, że inny turysta wkrótce przyjdzie i zapłaci więcej, niż byłbyś skłonny zapłacić.

    Oto moja strategia: Wiem, że wielu z tych ludzi żyje w biedzie i muszą sprzedawać swoje produkty, aby utrzymać się na powierzchni. Nie chcę ich okraść, ale też nie chcę być wykorzystany. Jeśli sprzedawca początkowo oferuje 20 USD za przedmiot, zwykle skontaktuję się z czymś takim jak 10 USD. Wiem, że nie sprzedadzą mi tego za 10 USD, ale wiem, że spadną z 14 do 16 USD. Będą kontrofertować, a następnie kontrofertę i spotkać się gdzieś pośrodku. Wyostrz swoje umiejętności targowania się na małą skalę, ponieważ pomoże ci to w negocjowaniu ceny samochodu lub nieruchomości.

    Podziel się swoimi historiami negocjacyjnymi podczas pobytu w innym kraju i daj mi znać swoją opinię na temat targowania się w biednych krajach.